Dziś nie będę za dużo pisał, bo jako gość Miłki Malzahn trochę się nagadałem. A że gospodarz był przemiły, to i efekt końcowy wyszedł naprawdę ciekawie.
Zapraszam więc tylko do posłuchania, jak smakuje i pachnie Stambuł. Czy warto uczyć się tureckiego? Co nam grozi na Grand Bazarze? Dlaczego warto myśleć literaturą? I po cóż jechać do Turcji?
http://www.radio.bialystok.pl/uchonaswiat/index/id/153148
Hagia Sofia |
Jedno z wejść do Grand Bazaru |
Sprzedawcy kukurydzy w okolicach Grand Bazaru |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz