piątek, 7 września 2012

www.jezykowafundacja.pl

Kilka dni temu wziąłem udział w reklamie Szkoły Językowej Fundacji Edukacji i Twórczości (Białystok). Reklamę będzie można usłyszeć (chyba już można?) w Radiu I oraz w Radiu Eska. Zapraszam do słuchania i zapisywania się na kursy.
Ze swojej strony dziękuję Kasi Jackiewicz za możliwość udziału w projekcie. Wolontariuszom europejskim, pracownikom FEiT, Radiu I oraz Bartkowi Zdanowiczowi z F8Studio za miłą współpracę.




niedziela, 2 września 2012

Parapiramida


Spektakularna kariera i upadek Marcina P. zepchnęły ostatnio na dalszy plan inne tematy. W telewizji  Amber Gold. W radiu Amber Gold. W prasie Amber Gold. I na spotkaniu w pubie też. Chyba wszyscy zachodzą w głowę, gdzie się podziało 300 mln. A mnie, ponieważ w złoto nie inwestowałem (uff!), zastanawia jednak coś innego. Coś, co pozostało po Amber Gold i chyba szybko nie zniknie – nowe jednostki językowe. 
Jako pierwsza w doniesieniach medialnych pojawiła się piramida finansowa. Przede wszystkim w znaczeniu struktury finansowej, w której na zysk jednej osoby zależy od wpłat innych, późniejszych uczestników. Szybko określeniu temu nadano jednak nowe znaczenie o wyraźnie negatywnym ładunku emocjonalnym. Piramida finansowa stała się synonimem tego, co jeszcze niedawno nazywano układem, grupą trzymającą władzę (kasę). Jeden z polityków opozycji stwierdził nawet, że rząd to wielka piramida finansowa. Aby więc odróżnić wszystkie inne piramidy od tej pierwszej – ambergoldowej – zaczęto posługiwać się określeniem piramida Plichtów. 
Równie szybko dziennikarze i publicyści zaczęli odmieniać na wszystkie sposoby wyraz, z którym wcześniej się nie spotkałem, a którego już chyba nikomu tłumaczyć nie trzeba - parabank. Parabank to taki bank, który bankiem w rzeczywistości nie jest, na co wskazuje już budowa słowotwórcza tego wyrazu. Para oznacza bowiem 'niby, prawie, nie'. Prefiksu tego używamy, aby wyrazić zaprzeczenie lub osłabienie podobieństwa do tego, co zawiera druga część złożenia. I coś mi się wydaje, że niedługo, poza parapsychologią, paramedycyną i parafrazą zaczną się pojawiać, jak grzyby po deszczu, inne parazjawiska.  Obstawiam parapolityków, paraministrów, parapremiera, paraurzędników i paradziennikarzy.