środa, 13 grudnia 2017

Na Dworcu Orient Ekspresu


Podobno zbliżają się święta. Pewności nie mam, bo w Stambule pogoda wczesnojesienna. Owszem, bywają dni, że chodzimy w ciepłych kurtkach, ale czasem słońce tak przygrzewa, że kurtek trzeba się pozbyć, a niekiedy spotkać można nawet wariata w koszulce z krótkim rękawkiem. (podkreślam - wariata - nikt normalny tak lekko się nie ubiera w grudniu). I choć każdy mój dzień zaczyna się sprawdzeniem prognozy pogody, to ostatecznie i tak jestem źle ubrany – za ciepło, zdecydowanie za ciepło, ojezuznowuzaciepłosięubrałem. Nie dziwią już mnie słowa stambulczyków, że w tym mieście nie wolno ufać pogodzie, wodzie i kobiecie. Pewnie gdyby rosły tu drzewa, mielibyśmy teraz złotą stambulską jesień, a ponieważ drzew i zieleni jest jak na lekarstwo, to i trudno orzec, czy to już zima, czy jeszcze przedzimie.

Ale na zimę, przynajmniej w Polsce, jednoznacznie wskazują zdjęcia choinek na Facebooku, grudniowy kalendarz oraz kolejna część Listów do M. w kinach. Gdyby jednak komuś zamarzyły się trochę cieplejsze klimaty, i Stambuł, i orient, i przygoda, a forsy na bilet do Turcji brakowało, można wybrać się do kina na „Morderstwo w Orient Ekspresie” – nową ekranizację powieści Agaty Christie. Stambuł w książce tylko wspomniany, właściwie tylko zarysowany (mimo że Hercules Poirot mówi: Szkoda by więc było potraktować to miasto jedynie jako przystanek w podróży), w pierwszych scenach filmu otwiera się przed widzem całą wakacyjną panoramą. Z meczetami, z Bosforem, a przede wszystkim z dworcem Istanbul Sirkeci, który jest stacją końcową wszystkich pociągów przyjeżdżających z Europy, w tym także legendarnej linii Orient Ekspress. 
To właśnie na tej stacji do wagonu wsiadają detektyw Poirot, księżna MacQueen, Caroline Hubbard i przyszła ofiara, czyli Edward Ratchett. I to właśnie tam  się w końcu się udałem, aby na własne oczy zobaczyć to kultowe miejsce, zaprojektowane przez… Niemca, Augusta Juchmunda. Dworzec jest więc doskonałą ilustracją stylu nazywanego europejskim orientalizmem. Zapewniam też, że po drodze nikt nie zginął, nikogo nie zamordowano, a przy robieniu zdjęć nie ucierpiały żadne zwierzęta.






1 komentarz:

  1. Zapraszam Cię na Eyup, będziesz mógł zobaczyć prawdziwie jesienne "polskie" drzewa:-)

    OdpowiedzUsuń