poniedziałek, 15 grudnia 2014

Parweniusz słowny


Zaprzyjaźnieni Rosjanie, którzy od dawna mieszkają w Polsce i pilnie uczą się naszego języka, zapytali mnie ostatnio o wyraz zajebiście. Nie powiem, żebym był zajebiście zaskoczony. Nie powiem z dwóch powodów. Po pierwsze nie byłem, a po drugie nie używam tego słowa – przynajmniej nie w swobodnej konwersacji. Trochę zdziwiło mnie jednak, że oni również przyznali się do niezbyt chętnego posługiwania się tym wyrażeniem. Za mocno kojarzy im się bowiem z rosyjskim, zdecydowanie wulgarnym odpowiednikiem. Z ust Polaków zdarza im się usłyszeć ten wyraz dość często. Zarówno jako synonim przysłówka bardzo, np.: Zajebiście mi się to podoba, jak i uniwersalny wymiennik całego repertuaru słów: dobrze, świetnie, wyśmienicie, wspaniale, cudownie, fajnie, niezmiernie, super, ekstra, klawo, fantastycznie, genialnie, bajecznie, kapitalnie, nadzwyczajnie, niewymownie, pięknie, rewelacyjnie, setnie, pysznie etc., np.: zajebista książka, zajebiście wyglądasz, bawimy się zajebiście.
Skonfundowani obcokrajowcy pytali z zaciekawieniem, czy zajebiście to jeszcze wulgaryzm, czy już nie? Moim zdaniem tak, choć pewnie w swojej opinii różnię się od wielu (nie tylko młodych) użytkowników polszczyzny, dla których to słowo nie niesie już niemal żadnego negatywnego ładunku emocjonalnego. I nie dziwię się temu. Przecież co rusz pada ono z ust mniejszych lub większych celebrytów. O zgrozo, używa go nawet tak lubiana przeze mnie Magda Gessler.
Zresztą historia polszczyzny zna przynajmniej kilka przypadków nobilitacji słów wulgarnych do sfery potocznej lub nawet neutralnej. Pewnie niewiele osób razi już rzeczownik dupa, choć w publicznych wystąpieniach ciągle radziłbym go unikać. Ale raczej mało kto pamięta, że jeszcze pokolenie naszych czerwieniło się ze wstydu słysząc o kiepskich rzeczach i kiepskich sprawach. Jakie było znaczenie słowa kiep, proponuję domyślić się na podstawie fragmentu Wacława Potockiego: We Włoszech żelaznym blachem Mąż pięknej żony kiep kryje przed gachem. Analogicznie rzecz się miała z wyrazem kobieta, którego w XVII wieku nikt nie używał na określenie niewiast poczciwych, dostojnych i szanowanych. Byłoby to bowiem wielkim nietaktem.
Status wulgaryzmu traci i z pewnością straci również zajebiście. Takie są prawa języka. Ale ja nobilitacji tego słowa nie chcę pomagać. Dlatego bardziej podoba mi się chociażby przysłówek smerfastycznie, z predylekcją używany przez mojego młodszego brata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz