wtorek, 24 lipca 2012

Pięćset i jeden zagadek o języku polskim


Najpierw w moje ręce wpadło 500 zagadek literackich. Potem przyszedł czas na 500 zagadek dla miłośników książek. W końcu udało mi się kupić kolejną perełkę z kolekcji – 500 zagadek o języku polskim.


Kultowa seria wydawnicza PRL-u 500 zagadek doczekała się książeczek właściwie z każdej dziedziny – od matematyki, historii, archeologii, przez film, renesans i Tatry, aż do zagadek poświęconych filatelistyce, lotnictwu czy fotografii. Dla mnie jest to taki sam symbol minionej epoki, jak na przykład herbata w szklance, syrenka, Pewex i kartki. Bo czy w jakimś innym czasie można było spisać pół tysiąca pytań o znaczkach? Albo o technice wojskowej? Czy o jaskiniach? A ponadto udzielić tyle samo odpowiedzi!
I mimo że mój prawie czterdziestoletni egzemplarz jest już lekko wysłużony, a pod pewnymi względami trąci nawet myszką, to ciągle można w nim znaleźć 500 niebywale intrygujących pytań, które znakomicie sprawdzą się jako intelektualna gimnastyka w leniwe, wakacyjne popołudnia.
Z większością łamigłówek powinny poradzić sobie osoby, które posiadają zaledwie podstawową wiedzę z zakresu języka polskiego. Czasem wystarczy do tego krótsza lub dłuższa chwila refleksji. Dla przykładu: Które głoski dziecko wymawia najwcześniej? … a które dopiero w 3–6 roku życia? Czy poprawna jest wymowa japko, ziarko? Jaka jest różnica między adaptować a adoptować? Czy tabletka i pastylka są synonimami? Czy jeden ma liczbę mnogą?
Inne są już trudniejsze i wymagają nieco większej wiedzy, a czasem nawet specjalistycznego przygotowania. Tych z kolei nie omieszkam zadać studentom na zaliczeniu: Czy gwary mają te same samogłoski co język ogólny? O czym świadczą formy psy zjedli, chłopaki przyszły? Która grupa Słowian jest najmniej zróżnicowana pod względem językowym? Skąd pochodzi nazwa Poznań? Co znaczyła nazwa Opole? Czy imię Maciej jest polskie? Co osobliwego jest w wyrazach serce, książę, sejm? Jaka dawna forma przetrwała w przysłowiu „Być z kim za pan brat”?
Są też i takie, przy których sam musiałem się mocno zastanowić, pogłówkować i nawet podejrzeć odpowiedź. Jak chociażby przy odgadywaniu głosek na podstawie rysunków rentgenogramów.

Czy komuś udało się rozwiązać tę zagadkę?

Ale nie tylko! Przy których jeszcze? Pssss... niech to będzie 501. zagadka.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz